Od wielu lat próbowałam uciec z miasta. Szukałam ziemi, by żyć spokojniej, ciszej, piękniej. Po kolejnych poszukiwaniach wróciłam do mieszkania i pełna rozdarcia pomyślałam, że może trzeba pomóc temu miejscu w którym jestem. Coś z siebie dać. Uczynić je bardziej przyjaznym dla ludzi.
Nasze Beskidy, Gazeta Wyborcza »
Ostatnio idąc z córką ulicami Żywca, zastanawiałyśmy się co można tu zmienić, by żyło się lepiej. Właściwie zapytałam o to Kalinkę.