13 maja 2020 roku Fundacja KLAMRA obchodzi swoje 10 urodziny. Założycielami jest trójka przyjaciół Karina, Piotr no i ja. Od 10 lat łączymy osoby z różnych środowisk i grup. To nasze KLAMRZENIE jest nadal bardzo potrzebne i ważne. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim osobą, które jako prezes Zarządu Fundacji miałem okazję poznać i współpracować. Przez te lata w prowadzonych przez nas projektach i warsztatach na rzecz akceptacji różnorodności, wzięło udział niezliczenie wiele osób z całego kraju. Dziękuję Wam, a także Wszystkim organizacjom i instytucją, które realizowały z nami cele statutowe. Wiele razy podczas działań w Klamrze słyszałem w sobie, trzask łamanych stereotypów, dzięki czemu mogę być coraz bardziej otwartym człowiekiem. Każda osoba jest w jakiejś mniejszości. Mniejszości są w większości. Dziękuję Wam za te lekce. Jeśli chcielibyście podzielić się swoimi wspomnieniami lub po prostu napisać kilka zdań, to zapraszam.
Dariusz Paczkowski, prezes Zarządu Fundacji Klamra.
Klamra wyrosła z Miłości. Od początku łączyła te obszary, w których przejawiała się nasza indywidualna wrażliwość. Miała być odpowiedzią, działaniem w miejscach, w których nie chcieliśmy dłużej być bezmocni. Cieszę się, że Klamra działa. Myślę, że pierwotny impuls wciąż jest w niej żywy. Oby tak było zawsze 🙂
Karina Bielawska, współzałożycielka Fundacji Klamra
Rozmowy o Klamrze toczyliśmy z Darkiem tworząc wspólnie Galerię Tybetańską w Warszawie. Tematów, inicjatyw w jakich działaliśmy było mnóstwo. Trzeba było je spiąć jakąś klamrą właśnie. Ale to nie organizacje działają i łączą inicjatywy i ludzi, ale ludzie właśnie. I „klamrzenie” powtarzane jak buddyjską mantrę przez Darka i otwartość głowy Kariny, która tworzyła Fundację przez pierwsze lata i otwartość serc osób, które włączały się na różnych etapach wnosi coś wyjątkowego w oddolne działania, których nie ma nawet po co wpisywać w jakieś sztywne ramy. Trzymam kciuki za Klamrę i tworzące je osoby, aby nadal zasiewały dobre inicjatyw łączące ludzi.
Piotr Cykowski , współzałożyciel Fundacji Klamra.
Klamrzenie, czyli wszystko można i nic nie trzebaPrzez lata byłam przyzwyczajona do tego, że coś muszę, że coś trzeba. Nie jestem jedyna, tak pewno ma każda pracująca osoba. Fundacja Klamra dała mi zupełnie inną przestrzeń do działania i poczucie, że tutaj nic nie muszę, bo nikt nie stoi nade mną z biczem, nie rozlicza mnie z przepracowanych godzin, nie żąda efektów, nie rozlicza, nie pyta o to, z kim coś robię i dlaczego. Prawdziwa wolność, przestrzeń do realizowania własnych pomysłów, a nie wykonywania punkt po punkcie czyiś poleceń , do sprawdzenia swoich możliwości. Jedyna zasada to nie współpracowania z tymi, którzy krzywdzą innych – czy to używając mowy nienawiści, czy wypisując na murach rasistowskie hasła.Klamrzenie to zapraszanie do współpracy każdego, kto ma jakiś ciekawy pomysł, współpraca z różnymi ludźmi. Jeszcze kilka lat temu nawet do głowy by mi nie przyszło, że wokół mnie jest tyle ludzi chętnych do tego, by działać, coś robić dla innych. Ludzi, którzy nie są obojętni.
Ewa Furtak, członkini Zarządu Fundacji Klamra.
Prowadzona przez Dariusz Paczkowskiego Fundacja Klamra jest jednym z niewielu znanych mi w Polsce stowarzyszeń realnie upominających się – za pomocą szeroko rozumianej sztuki ulicy zaangażowanej społecznie – o lepszy, pełen różnorodności kulturowej, świat. Działalność Klamry pokazuje, że wystarczy pasja, wyobraźnia twórcza, wrażliwość, determinacja, by zmiana społeczna nie była pustym sloganem, a zmianą realną. Można się różnić, spierać, stawiać opór, ale zawsze w duchu dialogu i szacunku wobec Innego. Taka jest – moim zdaniem – esencja praktyk kulturowych Fundacji.
Piotr Zańko, Uniwersytet Warszawski. Członek Rady Fundacji Klamra.