Miasto przyszłości

Miasto moich marzeń

Nasze Beskidy. Gazeta Wyborcza »

z9054904XWycinkadrzewwZywcu.jpg

Od wielu lat próbowałam uciec z miasta. Szukałam ziemi, by żyć spokojniej, ciszej, piękniej. Po kolejnych poszukiwaniach wróciłam do mieszkania i pełna rozdarcia pomyślałam, że może trzeba pomóc temu miejscu w którym jestem. Coś z siebie dać. Uczynić je bardziej przyjaznym dla ludzi.
Myślę sobie że to spore wyzwanie dla urbanistów i architektów krajobrazu. Ale może jakieś zmiany i teraz są możliwe. Idąc sadziłyśmy w myślach drzewa, krzewy i kwiaty na zaniedbanych skwerach. Przywoływałyśmy ptaki i wiewiórki sadząc dla nich krzewy spiżarnie – dzikie róże, jarzębiny, berberysy Jedną z ulic wyłączyłyśmy z ruchu samochodowego i przywróciłyśmy jej rangę gościńca. W myślach widziałyśmy jak stoją na niej stoliczki kawiarenek i lodziarni, co jakiś czas można umyć ręce w specjalnych poidełkach i małych fontannach. A przede wszystkim słychać ludzkie głosy, śmiech dzieci, własne myśli. Po murach kamieniczek wspinają się pnącza, tak nieodzowne do tego by obłaskawić połacie murów i nadać miastu przyjazny dla ludzi klimat.
W czasie spaceru doszłyśmy nad rzekę. Pomimo dużego mrozu nie cała zamarzła i w lodowatym nurcie pływało kilka kaczek. Stałyśmy chwilę przyglądając się im. Patrząc na te wytrzymałe i sprawne ptaki, pomyślałam jak wielkim darem jest móc obserwować zwierzęta w naturze. Ile bezcennych informacji mogą dzieci uzyskać z uważnego patrzenia. " Mamo, a gdyby tędy mogły jeździć konie?", albo dorożki, albo ryksze, albo o ileż łatwiej by się tędy szło na nogach, gdyby nie spaliny. Ale auta gdzieś muszą jeździć. Ale można mądrze zaplanować nasadzenia przydrożne tak by zapewnić przechodniom jak największą izolację od hałasu i spalin.
W ostatnich latach z Żywca zniknęło wiele starych drzew. Kto myśli o tym co zostawimy naszym dzieciom? Co im zasadzimy? Kto będzie dla nich oddychał i zatrzymywał bezcenną wodę. Kiedy docenimy rolę drzew. Myślę, że już niebawem. To już ten czas by zapytać nasze dzieci jak chcą mieszkać i warto ich posłuchać bo one jeszcze nie przeliczają świata na pieniądze, widzą czyściej, zdrowiej, prawdziwiej.
Dzięki spacerowi z Kalinką udało mi się zobaczyć skrawek przyszłego Żywca, w mojej głowie powstały ogrody na dachach naszych bloków, gdzie w pełni słońca dojrzewały dynie i pomidory, to pewnie odległa przyszłość, a może nie. Świat się zmienia tak szybko, że to co dziś nie mieści się w głowie jutro jest normą. Od kilku dni myślę o projekcie przestrzeni wokół bloku w który mieszkam. Co zrobić żeby przyjemnie było wyjść na słonce i usiąść na ławce między blokami. Co zrobić by ta tak mało przyjazna przestrzeń zmieniła się. Jak roślinami złagodzić wszechobecny beton. Jak wydzielić miejsce swobodnego bycia dla dzieci i starszych. Bez psich kup za to z piaskiem, trawą, kwiatami.

z9054903XKarinazdziecmiKalinkaiKrzysiem.jpg

Przy przebudowie ulicy na osiedlu 700-lecia w Żywcu powstają nowe miejsca parkingowe. Przy inwestycjach miejskich, rzadko myśli się o ochronie istniejącego drzewostanu. Nowe nasadzenia jeśli w ogóle są, zazwyczaj stanowią tylko mierną rekompensatę strat ekologicznych powstałych w czasie inwestycji. Drzewa stanowią zazwyczaj nieuświadomioną dla mieszkańców wartość, ludzie cieszą się z nowych miejsc parkingowych, w lecie szukają miejsc w cieniu, którego zabraknie. A przecież można to wszystko mądrze połączyć. Trzeba tylko ciągle mieć na względzie prawdziwą, bezcenną wartość tkanki biologiczne miasta.
Gdy zaczęłam o tym intensywnie rozmyślać, dostałam propozycję zaprojektowania przestrzeni wokół mojego bloku. Wspaniały dla mnie znak. Na spotkaniu przedstawiłam moją wizję, która niewiele ma wspólnego z zadbanym trawnikiem i przyciętymi drzewami. Mówiłam o zaangażowaniu mieszkańców, o oswojeniu przestrzeni, wspólnym sadzeniu i dbaniu. Przyszedł też pomysł na wprowadzenie rozwiązań małej retencji wokół bloku, by zatrzymać jak najwięcej wody w miejscu gdzie ona opada i przyczynić się w ten sposób do zmniejszenia fali powodziowej.
Z Żywiecką Fundacją Rozwoju, która od wielu lat promuje rozwiązania małej retencji. chcemy teren wokół bloku uczynić pilotażowym rozwiązaniem dla Żywca. Przed nami jeszcze wiele spotkań, ale proces zmian się rozpoczął. Zapraszamy do współpracy.

Karina Paczkowska, architekt krajobrazu, Fundacji Klamra

Sitemap